Korten, corten czy inaczej stal kortenowska jest coraz bardziej popularnym materiałem elewacyjnym. Architekci sięgają po niego ponieważ wywołuje niebanalny efekt wizualny. Blacha wygląda jakby była pokryta rdzą. Jest to wbrew pozorom bardzo trwały materiał.
Posiada ona podwyższona odporność na warunki atmosferyczne, na jej powierzchni formuje się warstwa patyny, która hamuje proces korozji. Właściwości te są uzyskiwane dzięki domieszce miedzi do stopu.
Elewacje z kortenu najłatwiej spotkać na budynkach użyteczności publicznej, biurach, centrach handlowych. Kasetony lub panele z kortenu doskonale łączą się z innymi materiałami takimi jak szkło czy beton. Przed zastosowaniem tego typu stali w projekcie należy mieć na uwadze jej właściwości a tym samym ograniczenia zastosowania.
Korten pokrywa się „rdzawym” nalotem w trakcie użytkowania. Warstwa ta nie musi być jednorodna: zależy od ekspozycji, klimatu itp. Materiał nabiera ostatecznej formy w czasie półtora roku. Efektem tego mogą być rdzawe ślady i zacieki na materiałach znajdujących się poniżej. Zaleca się projektowanie pod kortenem elementów z materiałów zmywalnych lub zastosowanie opasek żwirowych.
Elementy z kortenu muszą być mocowane łącznikami ze stali nierdzewnej. Nie mogą się również stykać z materiałami, w których mogą wywołać korozję.
W naszym klimacie nie powinno się stosować kortenu na powierzchniach poziomych. Zbyt długo utrzymująca się wilgoć lub warstwa śniegu spowoduje korozję wgłębną.
Materiał można poddawać perforacji bez dodatkowej obróbki. Dzięki temu architekci maja duże pole do popisu w projektowaniu różnorodnych „wycinanek”.
Dwa przykłady zastosowania tego materiału w regionie łódzkim to dworzec kolejowy w Kutnie, gdzie wykonano perforowane filary przy wejściu na perony oraz wykończenia zadaszeń. Drugi przykład to sala koncertowa Akademii Muzycznej w Łodzi. Tam w kortenie wykonano górny fragment elewacji.
Podsumowując, stal kortenowska to bardzo ciekawy materiał pod względem architektonicznym i konstrukcyjnym. Należy jednak pamiętać by nie używać go za wszelką cenę – rdzawe zacieki na sąsiednich elementach mogą popsuć cały efekt.
A mi się nie bardzo podoba taki styl. Wolę nowoczesne formy. Z drugiej strony lepsze to niż stary, szary beton.