Jeżeli mamy w domu problem ze stale mokrymi ręcznikami to są dwie główne przyczyny tego faktu. Nie należy tego bagatelizować – ponieważ mokre ręczniki oznaczają, że wilgoć nie jest poprawnie odprowadzana z łazienki – co może w dłuższej perspektywie doprowadzić do zawilgocenia całego pomieszczenia, a potem do pojawienia się grzyba. Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć i warto zwrócić na to szczególną uwagę.
Przyczyny niewysychających ręczników są zazwyczaj dwie: za niska temperatura lub/i słaba wymiana powietrza w łazience.
Zaleca się by w łazience panowała temperatura wyższa niż w innych pomieszczeniach. Najlepiej około 25 stopni Celsjusza (Ustawienie nr 4 na głowicy termostatycznej kaloryfera). Oczywiście nie ma sensu utrzymywać takiej temperatury cały czas – wystarczy w porze kąpieli i trochę czasu po. Dzięki temu z łazienki szybciej zostanie odprowadzona wilgoć. Mokre ręczniki najlepiej powiesić na grzejniku (lub wywiesić na balkonie/tarasie) – szybciej odparuje z nich wilgoć.
W wielu polskich blokach łazienki nie mają grzejników – w takim przypadku należy zadbać by druga przyczyna zbierania się wilgoci (słaba przewiewność) tym bardziej nie występowała. Oczywiście porada ta dotyczy w równym stopniu mieszkań z grzejnikami w łazience.
Aby w łazience nie zbierała się nadmierna ilość wilgoci należy pamiętać o tym, by umożliwić dostęp świeżego powietrza. Kratkę wentylacyjną trzeba co jakiś czas zdemontować i przeczyścić, to samo dotyczy kratki w drzwiach (jeżeli ją mamy).
Należy pamiętać o regularnym wietrzeniu mieszkania (zimą pamiętajmy o uprzednim zakręceniu kaloryferów). Warto zwłaszcza po kąpieli pozostawić uchylone drzwi do łazienki przez jakiś czas. Dzięki temu wilgoć zostanie szybciej z niej usunięta. Na pewno właściciele kotów mają łatwiej, ponieważ najczęściej mają zawsze uchylone drzwi do łazienki.
Przydaje się również wentylator zamontowany w kratce wentylacyjnej. Pomaga nie tylko usunąć nie zawsze przyjemne zapachy, ale także przyspieszy usunięcie wilgoci. Warto by włączał się sam po zapaleniu światła, a po jego zgaszeniu działał jeszcze przez kilka minut – nie zużyje dużo prądu, a na pewno pomoże.
Sugerowanie że :
„Przydaje się również wentylator zamontowany w kratce wentylacyjnej. ” świadczy o niewiedzy autora.
Proponuje troche poczytać o wentylacji grawitacyjnej.
Przez takie porady mieszkańcy innych pięter mają dodatkowe atrakcje bo sąsiad wpycha im swoje zapachy do łazienki a nieżadko powodują ciągi wsteczne.
W blokach – tak. W domkach jednorodzinnych nie jest to takie głupie rozwiązanie 🙂
A w blokach gdyby każdy miał taki wentylator, to powietrze szło by od razu do wylotu.
Zresztą – zapachy w blokach roznoszą się i bez wentylatorów 😉